Komentarze: 0
ZIELONY ŻOLTY CZERWONY
ZIELONY ŻOLTY CZERWONY
ZIELONY ŻOLTY CZERWONY
ZIELONY ŻOLTY CZERWONY
ZIELONY ŻOLTY CZERWONY
ZIELONY ŻOLTY CZERWONY
ZIELONY ŻOLTY CZERWONY
ZIELONY ŻOLTY CZERWONY
ZIELONY ŻOLTY CZERWONY
ZIELONY ŻOLTY CZERWONY
ZIELONY ŻOLTY CZERWONY
ZIELONY ŻOLTY CZERWONY
ZIELONY ŻOLTY CZERWONY
ZIELONY ŻOLTY CZERWONY
Śnily mi się dziś koty, wyczytalam, że to zwiastuje nieszczęście, albo że ktoś z bliskich mi osób coś knuje przeciw mnie.
Ciekawe co lub kto?
Sobotni wieczór a ja nie dość że w domu to i trzeźwa. Szok. Ale coś mi się zdaje, że nie ma co się zbytnio cieszyć tym faktem, bo czuję, że to taka cisza przed burzą.
A tak po za tym to bardzo podoba mi się to nic nie robienie.
Wypoczywam.
No nie jest tak jak bym do końca chciala, ale...
zostajemy
No i co do cholery jest z tym- l.
Za dużo nerwów jak na jeden dzień, a to szkodliwe na serce, a ja muszę dbać o zdrowie.
Kwestia wyjazdu mego w najbliższych dniach nie jest już tylko wymyslem, a realnym planem, w końcu wypocznę (?), odpocznę, wyluzuję się.
Jeśli teraz nie uda mi się zapisać zmian w szacie bloga wyprowadzam się z tego blogowa.